Coraz częściej kremacja zwłok zastępuje tradycyjny pochówek osoby zmarłej. Pracownicy świadczący usługi pogrzebowe regularnie spotykają się z wątpliwościami rodzin, które nie do końca wiedzą, co można zrobić z prochami osoby zmarłej. Na ten temat powstało bowiem wiele mitów, które postaramy się obalić.

Standardowa procedura postępowania z prochami

Kremacja wykonana na życzenie rodziny zmarłego zwykle przebiega w ściśle standaryzowany sposób. Zajmujący się tym procesem zakład pogrzebowy w pierwszej kolejności przystępuje do przygotowania ciała, a następnie jego skremowania. W dalszej kolejności ostudza się powstałe prochy i rozdrabnia je. Tak przygotowane szczątki trafiają do wybranej przez rodzinę urny.

Co zrobić z prochami? Zgodnie z przepisami dotyczącymi pogrzebów, urna powinna zostać pochowana w tradycyjnym grobie, katakumbach, bądź kolumbarium. Rodzina może zdecydować się na pochówek w obrządku katolickim, bądź odprawienie świeckiej ceremonii pogrzebowej. Warto wiedzieć, że kościół katolicki nie zabrania kremacji, a księża przystępują do pochówku urny z prochami w ten sam sposób, co w przypadku standardowego pogrzebu.

Co, gdy śmierć nastąpiła na morzu?

Szczególna procedura postępowania z prochami występuje wtedy, gdy zgon nastąpił podczas rejsu statkiem. Zgodnie z przepisami Ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych możliwe jest, by prochy zostały zatopione w morzu. Warto jednak wiedzieć, że pochówek ten może wystąpić jedynie w ściśle określonych sytuacjach. Urna z prochami, bądź ciało zmarłego powinny być zatopione w morzu wtedy, gdy okręt nie może dotrzeć do portu w przeciągu 24 godzin. W innym wypadku zwłoki powinny być przewiezione na ląd.

Nie wszystko jest w Polsce dozwolone

W przypadku, gdy podjęta zostaje decyzja o kremacji zwłok warto wiedzieć, jakie postępowanie z prochami w Polsce jest zabronione. Przede wszystkim urna nie może być przechowywana w domu. Zgodnie z przepisami jej miejsce jest wyłącznie w wyznaczonych miejscach pochówku – murowanych grobach, katakumbach, bądź kolumbariach. Trzeba również mieć świadomość, że skremowanych zwłok nie można rozsypywać – nawet w miejscach pamięci na cmentarzach.

Co ciekawe, firmy świadczące usługi pogrzebowe coraz częściej spotykają się z nietypowymi życzeniami rodzin, co do postępowania z prochami po kremacji. Okazuje się bowiem, że w Polsce dozwolone jest przekształcanie ich w tak zwany diament pamięci. Około 200 g odseparowanych prochów ludzkich jest wówczas wysyłane do specjalnego laboratorium, gdzie pod wpływem temperatury i ciśnienia zamienia się je w diament. Usługa ta jest zwykle kosztowna, jednak cieszy się niesłabnącym popytem.

Coraz częściej kremacja zwłok zastępuje tradycyjny pochówek osoby zmarłej. Pracownicy świadczący usługi pogrzebowe regularnie spotykają się z wątpliwościami rodzin, które nie do końca wiedzą, co można zrobić z prochami osoby zmarłej. Na ten temat powstało bowiem wiele mitów, które postaramy się obalić.

Standardowa procedura postępowania z prochami

Kremacja wykonana na życzenie rodziny zmarłego zwykle przebiega w ściśle standaryzowany sposób. Zajmujący się tym procesem zakład pogrzebowy w pierwszej kolejności przystępuje do przygotowania ciała, a następnie jego skremowania. W dalszej kolejności ostudza się powstałe prochy i rozdrabnia je. Tak przygotowane szczątki trafiają do wybranej przez rodzinę urny.

Co zrobić z prochami? Zgodnie z przepisami dotyczącymi pogrzebów, urna powinna zostać pochowana w tradycyjnym grobie, katakumbach, bądź kolumbarium. Rodzina może zdecydować się na pochówek w obrządku katolickim, bądź odprawienie świeckiej ceremonii pogrzebowej. Warto wiedzieć, że kościół katolicki nie zabrania kremacji, a księża przystępują do pochówku urny z prochami w ten sam sposób, co w przypadku standardowego pogrzebu.

Co, gdy śmierć nastąpiła na morzu?

Szczególna procedura postępowania z prochami występuje wtedy, gdy zgon nastąpił podczas rejsu statkiem. Zgodnie z przepisami Ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych możliwe jest, by prochy zostały zatopione w morzu. Warto jednak wiedzieć, że pochówek ten może wystąpić jedynie w ściśle określonych sytuacjach. Urna z prochami, bądź ciało zmarłego powinny być zatopione w morzu wtedy, gdy okręt nie może dotrzeć do portu w przeciągu 24 godzin. W innym wypadku zwłoki powinny być przewiezione na ląd.

Nie wszystko jest w Polsce dozwolone

W przypadku, gdy podjęta zostaje decyzja o kremacji zwłok warto wiedzieć, jakie postępowanie z prochami w Polsce jest zabronione. Przede wszystkim urna nie może być przechowywana w domu. Zgodnie z przepisami jej miejsce jest wyłącznie w wyznaczonych miejscach pochówku – murowanych grobach, katakumbach, bądź kolumbariach. Trzeba również mieć świadomość, że skremowanych zwłok nie można rozsypywać – nawet w miejscach pamięci na cmentarzach.

Co ciekawe, firmy świadczące usługi pogrzebowe coraz częściej spotykają się z nietypowymi życzeniami rodzin, co do postępowania z prochami po kremacji. Okazuje się bowiem, że w Polsce dozwolone jest przekształcanie ich w tak zwany diament pamięci. Około 200 g odseparowanych prochów ludzkich jest wówczas wysyłane do specjalnego laboratorium, gdzie pod wpływem temperatury i ciśnienia zamienia się je w diament. Usługa ta jest zwykle kosztowna, jednak cieszy się niesłabnącym popytem.